Alerty BIK w prosty sposób pozwalają zabezpieczyć swoją tożsamość w internecie i zapobiegać temu, aby ktoś nie wyłudził kredytu czy pożyczki na Twoje dane, nie wziął sprzętu na raty czy nie zawarł umowy na telefon w abonamencie
Pewnie słyszałeś o sytuacji albo może spotkała ona nawet Twojego znajomego, kiedy otrzymujesz wezwanie do zapłaty. Dane na dokumencie zgadzają się z Twoimi, ale przecież nie wnioskowałeś o kredyt, to dlaczego masz go spłacać? Nagle przypomina Ci się jednak, że jakiś czas temu zgubiłeś dowód osobisty i zwlekałeś z jego zablokowaniem albo podałeś swoje dane na podejrzanej stronie internetowej. Bingo! Zdajesz sobie sprawę, że ktoś wyłudził na Ciebie kredyt. Jeśli sprawa zajdzie już tak daleko, to naprawdę trudno ją później rozwiązać.
Dlatego dużo mówi się o tym, aby chronić swoje dane osobowe – pilnować dokumentów, ale też weryfikować, na jakich stronach internetowych je podajesz. Bowiem jednym z największych niebezpieczeństw, które mogą Cię spotkać, gdy ktoś będzie miał dostęp do Twojego numeru PESEL czy numeru dowodu osobistego jest to, że weźmie na Ciebie kredyt.
Na szczęście aktualnie nie jest tak łatwo to zrobić, bo zarówno banki, jak i firmy pożyczkowe mają szereg procedur, które pomagają zapobiegać wyłudzeniom. Dlatego podczas wnioskowania o kredyt w każdym banku, ale i pożyczkę w większości podmiotów z sektora pozabankowego, biorąc sprzęt na raty czy telefon w abonamencie, firma, która świadczy takie usługi, sprawdzi potencjalnego klienta w bazie. Zawsze będzie to biuro informacji gospodarczej, gdzie znajdują się dane o tym, czy nie masz zaległości w opłacaniu domowych rachunków, należności za telefon czy niezapłaconych mandatów.
W przypadku kredytów i pożyczek dodatkowo jesteś weryfikowany także w Biurze Informacji Kredytowej, w którym odnotowywane jest, jakie finansowe zobowiązania posiadasz czy spłacasz je terminowo, a może masz zaległości.
Biuro Informacji Kredytowej może poinformować także Ciebie, że zapytanie o kredyt zostało właśnie wysłane i w tym celu zostały stworzone alerty BIK.
Alerty BIK – czym są?
BIK alert to informacja, którą wysyła do Ciebie SMS-em i mailem za każdym razem Biuro Informacji Kredytowej, kiedy jakaś instytucja (bank, firma pożyczkowa czy operator telefonii komórkowej) wyśle zapytanie na Twoje dane.
Alerty BIK jest to usługa świadczona przez BIK i można ją sobie wykupić w rocznym abonamencie. Co ważne, odnotowywane są zapytania nie tylko z Biura Informacji Kredytowej, ale również z BIG Info Monitora. Dzięki temu otrzymasz sygnał nie tylko wtedy, gdy ktoś w Twoim imieniu pójdzie po kredyt czy pożyczkę, ale również wtedy, gdy zgłosi się do operatora telefonii komórkowej po telefon w abonamencie albo będzie chciał zawrzeć w Twoim imieniu umowę leasingu, faktoringu czy dostawy mediów.
Alerty działają zawsze – 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. Jest o tyle ważne, że obecnie wnioski o kredyt czy pożyczkę można składać online, więc fałszywe aplikacje oszuści mogą wysyłać nawet w nocy, święta czy weekendy.
Co znajdziesz w wiadomości, która jest BIK alertem? Zostanie wskazana data oraz godzina zapytania i to, jaka instytucja je wysłała. Dodatkowo otrzymasz informację, że jeżeli wiesz, że to nie Ty wnioskowałeś o kredyt czy inną usługę objętą alertem i podejrzewasz, że to próba wyłudzenia, to możesz skontaktować się z BIK. Specjaliści z centrum obsługi klienta powiedzą Ci, co robić, aby nie paść ofiarą oszustwa.
BIK alert: co daje?
Jeśli sam wnioskujesz o finansowanie, to także otrzymasz alert kredytowy. Jest to dla Ciebie po prostu potwierdzenie, że Twój wniosek jest rozpatrywany.
Jednak alerty BIK służą głównie temu, żeby wyprzedzić potencjalnego oszusta. Od momentu wysłania zapytania do BIK (Ty alert otrzymasz natychmiastowo) mija od kilku godzin do nawet kilku dni do podpisania umowy. To jest czas dla Ciebie, aby odpowiednio zareagować.
Możesz zadzwonić do BIK na numer wskazany w alercie kredytowym i tam zostaniesz pokierowany, co zrobić dalej. Masz również możliwość skontaktować się bezpośrednio z instytucją, która wysłała dane zapytanie.
Dzięki BIK alert jesteś w stanie zablokować dalszą procedurę i uniemożliwić oszustowi podpisanie umowy i otrzymanie środków. Wczesna reakcja sprawi, że zaoszczędzisz sobie całej masy stresu. Gdyby doszło do finalizacji umowy, to trzeba by było zgłosić tę sprawę na policję. Postępowanie mogłoby się ciągnąć miesiącami, a formalnie Ty musiałbyś spłacać kredyt, pożyczkę czy abonament za telefon. Dzięki alertom BIK możesz mieć pewność, że szybka gotówka w postaci kredytu czy pożyczki nie trafi na konto oszustów.
Alerty BIK za darmo
Alerty BIK za darmo niestety nie są dostępne. Rok temu, na początku pandemii rzeczywiście była taka promocja, gdzie przez 3 miesiące można było otrzymywać alerty kredytowe za darmo.
Teraz są one płatne, ale w porównaniu z tym, ile będziesz musiał wydać, gdy rzeczywiście ktoś wyłudzi na Ciebie kredyt, to koszty BIK alert są naprawdę niewielkie.
Za 24 zł możesz zamówić alerty BIK na rok albo za 99 zł dodatkowo z możliwością sześciokrotnego sprawdzenia swojego raportu BIK. Jeżeli spłacasz aktualnie jakieś kredyty albo masz w planach o nie zawnioskować, to warto zdecydować się na tę drugą opcję. W raporcie znajdziesz bowiem informację o swoim scoringu BIK, który odzwierciedla Twoje szanse na uzyskanie kolejnego kredytu. Scoring jest idealny, jeśli nie spóźniasz się ze spłatą swoich rat. Wartość ta się obniża, jeżeli zdarzają Ci się zaległości.
Wybrany pakiet możesz zamówić bezpośrednio na stronie internetowej BIK. Najpierw wypełniasz formularz, który zawiera Twoje dane osobowe. Następnie trzeba potwierdzić tożsamość:
- wykonujesz przelew weryfikacyjny na 1 zł,
- jeżeli dane nadawcy przelewu będą zgadzały się z tymi, które podałeś w formularzu BIK, to otrzymasz e-maila z linkiem aktywacyjnym,
- po kliknięciu w link otrzymasz SMS z kodem weryfikacyjnym,
- na tej podstawie logujesz się do swojego konta w BIK,
- aktywujesz alerty.
Od tego momentu one już działają i jesteś zabezpieczony!
Czy warto korzystać z alertów kredytowych?
Naprawdę warto korzystać z alertów BIK. Łączny koszt, który poniesiesz na ten cel, to zaledwie 24 zł rocznie. Tak naprawdę to nic w porównaniu z kwotą od kilku do nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych, które będziesz musiał zapłacić, jeżeli ktoś wykorzysta Twoje dane osobowe i podpisze umowę w Twoim imieniu.
Niestety udowodnienie, że to oszustwo wiąże się z długim postępowaniem karnym, a nie zawsze uda się znaleźć winowajcę. Warto więc przeznaczyć tę niewielką sumę na to, aby czuć się bezpieczniej.
Oczywiście nawet gdy już wykupisz sobie alerty kredytowe, to wciąż musisz uważać na swoje dane. Przede wszystkim pamiętaj o pilnowaniu swoich dokumentów, a gdy je zgubisz lub ktoś Ci je ukradnie, to pamiętaj, aby niezwłocznie je zastrzec.
Oprócz tego zwracaj także uwagę na to, na jakich stronach internetowych podajesz swoje dane. Muszą być zabezpieczone zieloną kłódką (znaczek u góry w pasku adresu).
Dodatkowo, jeżeli sam chcesz zawnioskować o kredyt przez internet, to dokładnie zweryfikuj, czy po drugiej stronie słuchawki jest na pewno bankowy doradca i z jakiego numeru telefonu dzwoni. Uczul na to także osoby starsze, które są w Twoim otoczeniu. One często są zbyt ufne, a oszuści to wykorzystują.
Nie sądziłam, że to jest tak ważne. Trzeba w to koniecznie zainwestować.